Utrata dachu podczas wichury – jak zabezpieczyć dobytek życia

24.08.2015

W Polsce zaledwie jeden burzowy weekend potrafi przynieść ogromne straty. Jak poinformowała Państwowa Straż Pożarna, 18-21 lipca br. w całym kraju wiatr zerwał lub uszkodził dachy na 1200 budynkach, w tym na 700 budynkach mieszkalnych [1]. W efekcie wiele rodzin pozostaje bez dachu nad głową i jest zmuszonych do znalezienia zastępczego miejsca zamieszkania. Na rynku istnieją już jednak rozwiązania umożliwiające naprawę dachu nawet przy niekorzystnych warunkach pogody.

Uwarunkowania atmosferyczne mogą doprowadzić do wielu strat finansowych. Kwestia ta wydaje się być niezwykle ważna w polskim klimacie, gdzie co roku zima zaskakuje kierowców, a deszczowe lato pozostawia po sobie zalane domy i zerwane dachy. Dla rodzin, które tracą dach nad głową nowe lokum stanowi tylko tymczasowe rozwiązanie sytuacji. Poszkodowanym zależy na jak najszybszym powrocie do swojego domu, jednak w przypadku braku poprawy pogody, często jest to utrudnione.

W Polsce najczęściej wykorzystywaną formą zabezpieczenia zniszczonych domów przed zalaniem jest gruba foliowa plandeka. Nie pozwala ona jednak na prowadzenie napraw dachów. W takich krajach, jak Niemcy, Szwecja, Norwegia, Holandia czy Francja, od dłuższego czasu stosuje się rozwiązania, które umożliwiają natychmiastowe wykonanie prac, bez względu na warunki pogodowe. Tymczasowe konstrukcje dachowe są w stanie zastąpić zwykły dach i na czas naprawy zabezpieczyć budynek przed niekorzystnymi warunkami pogody.

Na polskim rynku system tymczasowych konstrukcji dachowych wdrożyła spółka Layher. W ofercie firmy znajduje się kilka rodzajów takich zastępczych dachów, które wytrzymują obciążenie śniegiem do 0,61 kN/m2 oraz ssanie wiatru do 0,19 kN/m2. W Polsce jest to jedyne tak innowacyjne rozwiązanie umożliwiające terminowe wykonanie prac, nawet przy niekorzystnej pogodzie. Tymczasowe konstrukcje dachowe z powodzeniem mogą być stosowane na dużych, sięgających nawet 38 m rozpiętościach. Co więcej, przy zaangażowaniu 5 pracowników dach o powierzchni 100 m2 (bez podbudowy z rusztowań) można zmontować w ok. 8 godzin. W zależności od doświadczenia monterów czas ten może być krótszy bądź dłuższy o 1–2 godziny.

 

 

Zagraniczni fachowcy od dłuższego czasu pozytywnie oceniają szybkość montażu i kompatybilność takich systemów z prawie wszystkimi rusztowaniami. Najbardziej ceni się jednak możliwość nieprzerwanego prowadzenia prac na budowie. Dla zagranicznych inwestorów jest to niezwykle ważne, gdyż wykorzystanie tymczasowych konstrukcji dachowych zauważalnie skraca czas trwania remontu dachu. Ma to niebagatelne znaczenie w przypadku dużych i kosztownych inwestycji. Co więcej, wykorzystanie tymczasowych konstrukcji dachowych jest zupełnie nieszkodliwe dla środowiska. Dachy kasetowe zyskały swoje stałe miejsce na budowach, przebudowach oraz przy renowacjach. Specjaliści z branży budowlanej cenią sobie możliwość bezpiecznego i prostego montażu takich konstrukcji – podsumowuje Grzegorz Dziewulski, prezes Layher Sp. z o.o.

 

[1] http://www.straz.gov.pl/aktualnosci/lista_aktualnosci/Strazacy-usuwaja-skutki-nawalnic-w-wielu-regionach-Polski/idn:35660.

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in