Merytoryczna dyskusja

30.09.2006

Bariery w budownictwie były, są i będą – powiedział minister Piotr Styczeń podczas dyskusji na temat pożądanych zmian w regulacjach prawnych z obszaru budownictwa – ich pokonanie zależy od wypracowania, korzystnego dla wszystkich uczestników procesu budowlanego, kompromisu.

Bariery w budownictwie były, są i będą – powiedział minister Piotr Styczeń podczas dyskusji na temat pożądanych zmian w regulacjach prawnych z obszaru budownictwa – ich pokonanie zależy od wypracowania, korzystnego dla wszystkich uczestników procesu budowlanego, kompromisu.

W czerwcu, w Józefowie pod Warszawą miała miejsce IX już Konferencja Szkoleniowa zorganizowana przez Izby: Projektowania Budowlanego oraz Inżynierów Budownictwa. Szerokie spektrum tematów przedstawianych w sposób jasny i nie za długi, możliwość dyskusji z prelegentami, bezpośrednio po ich wystąpieniach, a przede wszystkim eksponowanie praktycznych aspektów omawianych kwestii – wszystko to sprawiło, że było to bardzo interesujące i pożyteczne spotkanie zarówno dla inżynierów, jak i urzędników.
Wpływ środków unijnych na rozwój budownictwa – jeden z pierwszych tematów – wywołał pytania: kto i według jakich zasad będzie decydować o projektach tzw. dużych, czy jest pomysł na to, jak zatwierdzać tzw. regionalne plany operacyjne. Urzędnicy administracji publicznej nie mają stosownej wiedzy dla prawidłowej oceny dokumentacji, np. studium wykonalności – zwracali uwagę uczestnicy konferencji – dlatego zatwierdzać ją powinni eksperci. Jeśli tak, to według jakich zasad – padały kolejne pytania. Ministerstwo Rozwoju – odpowiadał przedstawiciel resortu – przygotuje listę projektów dużych (powyżej 25 mln euro), opracuje również zasady ich realizacji, podobnie w przypadku projektów mniejszych, regionalnych, również w gestii ministerstwa leżeć będzie opracowanie schematu wyboru i kwalifikacji takich przedsięwzięć.
KIGNET – projekt, który realizowany jest w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego, a współfi-nansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, polega na stworzeniu funkcjonalnej ogólnopolskiej sieci świadczącej wysokiej jakości usługi na rzecz firm. Działalność sieci oparta będzie na instytucjach wspierania przedsiębiorczości – głównie izbach gospodarczych – zrzeszonych i niezrzeszonych w Krajowej Izbie Gospodarczej. Kosztuje dużo, bo ponad 42 mln zł, ale też zadania ma ambitne.
Otóż przewiduje on:

stworzenie przez KIG z udziałem członkowskich izb wyspecjalizowanych sieci usług dla przedsiębiorstw,
stworzenie wspólnych baz danych dostępnych dla członków sieci, innych izb, klientów,
utworzenie grup eksperckich z różnych obszarów merytorycznych, świadczących usługi dla przedsiębiorstw za pośrednictwem członków sieci,
stworzenie mechanizmu i instrumentów komunikacji i współpracy izb – uczestników podsieci,
zdefiniowanie norm dla usług oferowanych przez sieć KIGNET,
uzupełnienie braków infrastruktury dla świadczonych usług w izbach uczestniczących w KIGNET,
stworzenie systemu ustawicznego szkolenia dla pracowników sieci,
wspólna promocja usług poszczególnych sieci.

Tylko superszybka, superspraw-na i superdokładna informacja pozwoli nam wykorzystać unijne pieniądze i pozostać konkurencyjnymi na rynku – podkreślił Edward Szwarc – przewodniczący Komitetu Budownictwa KIG.
{mospagebreak}

O zmianach w ustawie o zamówieniach publicznych, tych, które są korzystne dla uczestników postępowań, i tych, które niekoniecznie usprawnią (kwestia barier technicznych, braku wiedzy) cały system, mówiła Ewa Wiktorowska – koordynator ds. zamówień publicznych, ekspert UZP. Padały liczne pytania, najgłośniej brzmiało to odwieczne – jak długo jeszcze cena będzie priorytetem przy wyborze oferty?
Ciekawą propozycję przedstawił dr inż. Andrzej Tomana, szef Data-comp, który omówił sposób zarządzania procesem inwestycyjnym przez In-ternet. Czy to się komuś podoba czy nie, świat nieuchronnie zmierza w kierunku wykorzystania tego środka komunikacji przy kierowaniu systemami i procesami, wymagającymi koordynacji wielu dyscyplin. Szybkość informacji, znaczące obniżenie kosztów, możliwość stałej kontroli i eliminacja typowo „ludzkich” błędów – to oczywiste korzyści. Pozostaje kwestia technicznej organizacji oraz, czy nie trudniejsza, przełamania uprzedzeń i przyzwyczajeń. Prawdopodobnie jednak już w niedługim czasie obie będą musiały zostać rozwiązane.

Zdecydowanym hitem konferencji było wystąpienie sekretarza stanu w Ministerstwie Budownictwa Piotra Stycznia. Minister skupił się na wrażliwych, wymagających zmian obszarach budownictwa. Jak uzyskać kompromis dla wszystkich uczestników procesu budowlanego – zapytał. Istnienie uznaniowości w postępowaniu administracyjnym jest faktem i jakkolwiek często krytykowanym, to w pewnym stopniu stanowiącym element bezpieczeństwa. Nie ma możliwości, ale i potrzeby, aby przepisem przewidzieć wszystkie sytuacje – podkreślił minister. Na pewnym etapie wkracza urzędnik, a w ślad za nim może pojawić się problem w postaci lokalnej, nie zawsze dobrze pojętej, samorządności, przyzwyczajeń czy stereotypu w działaniu. Rząd zaproponuje zatem uproszczenie procedur podziałów nieruchomości, zmiany w gospodarce gruntami, zdyscyplinowanie gmin, które nie uchwaliły planów zagospodarowania przestrzennego i wobec tego nie mogą wydawać inwestorom pozwoleń na budowę, uniemożliwienie wnoszenia protestów przez samorządy przy realizacji inwestycji liniowych. Powyższe propozycje zmian dotyczą przepisów ustaw o zagospodarowaniu przestrzennym, gospodarce nieruchomościami. Na temat konieczności zmian w Prawie budowlanym wypowiadali się przede wszystkim uczestnicy konferencji. Postulatów było oczywiście bardzo dużo, a oto niektóre z nich: kwestia regulacji prawnej systemu oceny energetycznej budynków, ujednolicenie nazw opracowań w dokumentacji, skrócenie terminów wydawania pozwoleń na budowę i pozwoleń na użytkowanie, nałożenie na ministra budownictwa obowiązku opracowania i uaktualniania warunków technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych, określenie w ustawie obowiązków wykonawcy budowlanego i jednostki projektowania, wprowadzenie obowiązku powoływania nadzoru inwestorskiego przy robotach budowlanych finansowanych ze środków publicznych.

Nie byłoby rozsądne spodziewać się natychmiastowego rozwiązania zaprezentowanych problemów. Ważne jest, żeby rozmawiać, aby utrzymany został przepływ merytorycznej informacji, aby możliwa była dyskusja w dobrej atmosferze. Ta konferencja te zadania spełniła. Znakomita organizacja dopełniła dzieła. Jedynym minusem okazała się frekwencja członków jednego z organizatorów – Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

BARBARA MIKULICZ-TRACZYK

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in