Szkoda i co dalej? – cz. I

30.12.2011

W bieżącym artykule chciałabym rozważyć sytuację, kiedy do Ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zostaje zgłoszone roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z uchybień w wykonywaniu samodzielnych technicznych funkcji w budownictwie. Poruszam tutaj istotne kwestie związane z procesem rozpatrzenia roszczenia do momentu podjęcia decyzji przez Ubezpieczyciela. Decyzjom Ubezpieczyciela oraz ich konsekwencjom dla Ubezpieczonego i poszkodowanego poświecę następny artykuł.

W modelu teoretycznym, w przypadku gdy poszkodowany poniósł szkodę wynikłą z uchybień w czynnościach zawodowych osoby wykonującej samodzielne techniczne funkcje w budownictwie, powinien zgłosić roszczenie z tytułu poniesionej szkody do tej osoby lub Ubezpieczyciela jego odpowiedzialności cywilnej. Praktyka pokazuje, że poszkodowani albo osoby, które czują się poszkodowane, w pierwszej kolejności zgłaszają uwagi i zarzuty do tej osoby. Te sytuacje nie mają jeszcze postaci roszczeń, a jedynie wymiany stanowisk, w której poszkodowany wskazuje uchybienia i szkody, jakie poniósł, a osoba wykonująca samodzielne techniczne funkcje w budownictwie ustosunkowuje się do nich. I chociaż z formalnego punktu widzenia w obowiązkowym ubezpieczeniu OC Ubezpieczony nie ma obowiązku zgłaszania Ubezpieczycielowi okoliczności, z których może wyniknąć szkoda ani informacji o możliwości zgłoszenia roszczenia przez poszkodowanego, to jednak nie ma przeszkód, aby takie informacje zostały przekazane Ubezpieczycielowi, a jak najszybsze zgłoszenie takiej sytuacji pozwala na dokładniejsze ustalenie stanu faktycznego, a co za tym idzie określenie odpowiedzialności Ubezpieczonego. Wczesne zgłaszanie Ubezpieczycielowi sytuacji zarzutów ze strony poszkodowanego, szczególnie Inwestora, ma niebagatelne znaczenie, gdy następuje zmiana osoby na stanowisku kierownika budowy. Upływ czasu powoduje, że niezwykle ciężko jest ustalić przebieg i stan prac, a trudności te potęguje prowadzenie prac przez kolejną osobę. To wszystko oznacza, że chociaż Ubezpieczony nie ma obowiązku informowania Ubezpieczyciela, to dla własnego interesu powinien on przekazać wszystkie informacje, jakie posiada w tej sprawie, Ubezpieczycielowi.

Jeżeli jednak poszkodowany zgłosi roszczenie, Ubezpieczyciel ma obowiązek w ciągu 7 dni poinformować Ubezpieczonego o fakcie zgłoszenia roszczenia oraz przekazać Ubezpieczonemu i poszkodowanemu wykaz dokumentów, jaki jest niezbędny do ustalenia odpowiedzialności Ubezpieczyciela za powstałą szkodę. Wykaz dokumentów jest dostosowany do okoliczności, jakie zostały wskazane w zgłoszeniu. Do dokumentów, jakie najczęściej są oczekiwane przez Ubezpieczyciela, należą: kopia umowy łączącej Ubezpieczonego z poszkodowanym, np. umowa na kierowanie budową, kopia fragmentów dziennika budowy, kopie elementów projektu, na podstawie którego wykonywane były prace, dokładny opis każdej ze stron okoliczności powstania szkody.

W ubezpieczeniach obowiązkowych nie został wyznaczony żaden termin na zgłoszenie roszczenia. To oznacza, że Ubezpieczyciel nie może zastosować żadnej sankcji z powodu  późnego zgłoszenia roszczenia, jednakże z praktycznego punktu widzenia późne zgłoszenie powoduje komplikacje i często uniemożliwia uzasadnienie wszystkich roszczeń.

Warto chwilę zatrzymać się nad ciężarem dowodu, czyli kwestią, która ze stron musi wykazywać jakie okoliczności. Podstawową zasadę prawa cywilnego w tym zakresie stanowi art. 6 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym ciężar dowodu spoczywa na tym, który wywodzi z tego skutki prawne. To oznacza, że poszkodowany zgłaszając roszczenie musi wykazać przesłanki odpowiedzialności Ubezpieczonego:

a) zawinione działanie lub zaniechanie Ubezpieczonego w okresie umowy ubezpieczenia,

b) szkodę,

c) związek przyczynowy.

Te, w praktyce trudne do spełnienia obowiązki, łagodzi Ustawa o działalności ubezpieczeniowej, która w art. 16 stanowi, że Ubezpieczyciel podejmuje postępowanie dotyczące ustalenia stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia. Praktyka wypracowała pogodzenie tych dwóch regulacji i tak Ubezpieczyciel musi żądać wszystkich dokumentów, które są mu niezbędne do ustalenia odpowiedzialności i wysokości szkody, a poszkodowany ma obowiązek te dokumenty oraz informacje dostarczać. Oznacza to, że Ubezpieczyciel nie może twierdzić, że jakaś okoliczność nie została wykazana, jeżeli o nią wcześniej nie pytał i nie podjął działań, aby samodzielnie ją ustalić, a poszkodowany nie może domagać się uznania roszczenia, jeżeli nie przedstawił dokumentów je uzasadniających.

Po zgromadzeniu dokumentów Ubezpieczyciel dokonuje oceny faktów. Ocenę tę można podzielić na kilka elementów, w których Ubezpieczyciel musi określić:

a) wykonane lub zaniechane czynności zawodowe;

b) związek przyczynowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem Ubezpieczonego a powstałą szkodą;

c) czy działanie lub zaniechanie było niezgodne z przepisami prawa, zasadami sztuki budowlanej, przyjętymi standardami;

d) czy działania lub zaniechanie miało charakter zawiniony, to znaczy, czy można Ubezpieczonemu przypisać brak staranności w działaniu lub zaniedbaniu, lub nawet umyślność;

e) czy działanie lub zaniechanie miało miejsce w okresie udzielanej ochrony ubezpieczeniowej;

f) czy szkoda jest objęta ochroną ubezpieczeniową (tutaj Ubezpieczyciel analizuje treść zapisów przedmiotu ubezpieczenia, wyłączenia);

g) wysokość poniesionej szkody;

h) zasadność poniesionych kosztów na naprawę poniesionej szkody;

i) zasadność roszczeń osób poszkodowanych w przypadku szkody na osobie.

Wykazanie trzech z pierwszych elementów łącznie przesądza o odpowiedzialności Ubezpieczonego. Jej istnienie jest warunkiem koniecznym do ochrony z umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC osób wykonujących samodzielne funkcje w budownictwie. Jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym. Dla zaistnienia ochrony ubezpieczeniowej niezbędne jest potwierdzenie, że szkoda jest objęta jej zakresem, to znaczy, czy nie podlega wyłączeniu na mocy wyłączeń lub innych zapisów w umowie ubezpieczenia. Ostatnią kwestią jest określenie wysokości szkody – zasadności i wysokości kosztów niezbędnych dla jej naprawienia. To zagadnienie omówię szerzej w następnym artykule.

Warto się zatrzymać nad kwestią winy w odpowiedzialności cywilnej osób wykonujących samodzielne techniczne funkcje w budownictwie. Kwestia ta wynika z ogólnej zasady odpowiedzialności za szkody, sformułowanej w art. 415 kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej  wyrządził drugiemu szkody, jest zobowiązany do jej naprawienia”. Czym jest wina i jak ją należy rozumieć? Pojęcie winy składa się z dwóch elementów:

a) obiektywnego (wyżej wskazany w punkcie c) – kiedy sprawcy można przypisać naruszenie przepisów prawa, standardów zachowania, reguł ogólnie przyjętych w danej dziedzinie;

b) subiektywnego (wyżej wskazany w punkcie d) – kiedy sprawcy można przypisać umyślność działania (zaniechania) lub nieumyślność.

Każdy z tych elementów jest, poza ewidentnymi przypadkami, ocenny. W kwestii zgodności postępowania z regułami sztuki budowlanej Czytelnicy na pewno nie raz spotkali się z dyskusją, czy dane rozwiązania, metodę, sposób postępowania można uznać za zgodne ze sztuką budowlaną, regułami przyjętymi w branży budowlanej. Sytuacje komplikuje rozwój technologii, co powoduje, że pewne rozwiązania, stanowiące najwyższy standard np. 10 lat temu, obecnie muszą być uznane za niewystarczające.

Jeszcze trudniejszy do oceny jest element subiektywny, czyli wskazanie, że Ubezpieczonemu można przypisać nieumyślność, czyli brak staranności lub niedbalstwo w działaniu, lub zaniechaniu. W ocenie tej staranności istotne jest wypracowanie wzorca starannego działania, który musi uwzględniać zawodowy charakter wykonywanych czynności. Niezwykle trudno ocenić, czy dane zachowanie lub zaniechanie odbiega od przyjętego wzorca zawodowej staranności. Można jednak wyobrazić sobie sytuację, kiedy Ubezpieczony naruszył np. zasady sztuki budowlanej, ale nie można przypisać winy z tego powodu, że dołożył wszelkiej staranności, aby swoje czynności wykonywać prawidłowo.

Wracając do sytuacji zgłoszenia Ubezpieczycielowi jedynie okoliczności spornych z poszkodowanym, należy zaznaczyć, że Ubezpieczyciel nie prowadzi wyżej opisanego postępowania z powodu braku roszczenia. Jednakże może i we własnym interesie powinien podjąć działania zmierzające do ustalenia faktów, które mogą przesądzić o odpowiedzialności i rozmiarze potencjalnej szkody.

Ubezpieczyciel, przechodząc przez poszczególne etapy ustalania odpowiedzialności i wielkości szkody, posiłkuje się ekspertami z różnych branż oraz różnych specjalności. Oprócz ekspertów w branży budowlanej niezbędni okazują się specjaliści w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, biegli rewidenci, geodeci, kosztorysanci. W interesie Ubezpieczyciela jest zadbanie, aby powołany ekspert gwarantował wysoki poziom wiedzy, doświadczenia, a także bezstronność. Oczywiście opinia eksperta powoływanego przez Ubezpieczyciela nie jest ostateczna i może być kwestionowana przez poszkodowanego lub Ubezpieczonego.

Na pewno w toku procesu rozpatrywania roszczenia należy zwrócić uwagę na konieczność aktywnej współpracy każdej ze stron. Konieczność ta nie została wyrażona w żadnej z regulacji dotyczących ubezpieczeń obowiązkowych, jednakże warto o tym wspomnieć z powodu praktycznych jej walorów. Brak aktywnej współpracy, na przekład odmowa udostępnienia miejsca szkody, nie przekazywanie dokumentów, brak dostarczania informacji, może dotykać boleśnie Ubezpieczonego lub poszkodowanego. Ubezpieczonego – ponieważ Ubezpieczyciel może podjąć decyzję tylko na podstawie dostarczonych dokumentów, informacji poszkodowanego, jeżeli uzna je za zgodne z prawdą. Natomiast poszkodowany, który nie będzie współpracował z Ubezpieczycielem, może spotkać się ze stanowiskiem, że przesłanki odpowiedzialności nie zostały przez poszkodowanego wykazane.

Kolejnymi ważnymi kwestiami, które nie zostały uregulowane w ubezpieczeniach obowiązkowych, a które budzą wiele wątpliwości w praktyce, są oględziny oraz naprawy w trybie awaryjnym w sytuacjach szkód nagłych o charakterze katastrofy lub wypadku, np. zawalenie się części budowli, wypadek przy pracy, pożar, zalanie itp. Z formalnego punktu widzenia Ubezpieczony lub poszkodowany nie muszą oczekiwać na oględziny, jednakże jest to najlepszy dla nich sposób wykazania stanu technicznego budowli, okoliczności wypadku, rozmiaru szkody itp. Wątpliwości i pytania pojawiają się wtedy, gdy należy dokonać napraw awaryjnych w celu usunięcia zagrożenia dla życia lub mienia, np. szybkiej naprawy gazociągu, rozbiórki obiektu grożącego zawaleniem, bez możliwości oczekiwania na oględziny. Wobec braku regulacji takiej sytuacji należy kierować się ogólnymi zasadami, czyli obowiązkiem nie powiększania szkody oraz obowiązkiem wykazania szkody i innych okoliczności. Dobrym rozwiązaniem jest wtedy dokonanie opisu zdarzenia, sporządzenie rachunku strat oraz dokumentacji zdjęciowej.

Po przejściu powyżej opisanych kroków Ubezpieczyciel podejmuje decyzję o odpowiedzialności Ubezpieczonego, swojej własnej – czyli o uznaniu lub odmowie uznania roszczeń poszkodowanego. Tym zagadnieniom poświecę następny artykuł.

 

Maria Tomaszewska-Pestka

Biuro Ubezpieczeń Odpowiedzialności Cywilnej STU Ergo Hestia SA

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in